Czy zdarza Ci się słyszeć takie głosy?
Czyżby ciężka praca stała się ekwiwalentem efektywności?
Przecież w życiu nie chodzi o to, żeby się zaharować. Już Biblii (tysiące lat temu, bo w Starym Testamencie) padło zdanie:
"Po owocach ich poznacie". Czyli po efektach, a nie po tym, jak dużo czasu spędzają nad swoim zadaniem.
Oczywiście są ludzie, którzy potrafią przez 8 godzin dziennie wykonywać tę samą czynność. I cały czas narzekają, że nie mają czasu.
A chodzi o to, żeby się zastanowić. Usiąść, pomyśleć, co usprawnić. Czasem jedno małe usprawnienie potrafi skrócić czas wykonywanej pracy 10 krotnie.
Przy komputerze jest to dla mnie oczywiste. Automatyzacja. Ale ciągle widzę ludzi, którzy przepisują dokumentu linijka po linijce. Są tak zapracowani, że nie mają czasu usprawniać.
Kiedyś usłyszałem takie zdanie: "Miarą postępu jest ilość czynności, które wykonujemy bez świadomego myślenia o nich".
To jest właśnie automatyzacja. W kryzysie to podstawa.
Dla osób, które są zainteresowane lepszym zarządzaniem swoim czasem przygotowałem specjalne mailowe szkolenie. Ci, którzy się już zapisali, mówią, że warto skorzystać, bo to tylko ćwiczenia i praktyczne wskazówki.
Zapraszam. Zapisz się na to szkolenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz